Historia w pigułce
W okresie młodszego neolitu (ok. 4.000 do 1.700 lat p.n.e.) na terenach południowej Europy i części Polski następowała zmiana trybu życia. Przeważać zaczęła uprawa roli nad zbieracko-myśliwskim sposobem zdobywania żywności. Jednak na zalesione i bogate w zbiorniki wodne i tereny Mazur zmiany te trafiają z opóźnieniem. Przez długi jeszcze czas przeważa łatwość zdobywania pożywienia naturalnego. Najstarsze ślady osadnictwa na terenie naszej jeziornej krainy związane są z kulturami rolniczymi okresu młodszego neolitu. Pierwsza kultura typowo neolityczna, która pojawiła się na tym terenie to kultura pucharów lejkowatych (nazwa od przewodniej formy naczynia). W okolicach Parku Krajobrazowego Wzgórz Dylewskich i Jezioraka są dwa takie stanowiska. Znacznie wyraźniej zaznaczona jest obecność kultury amfor kulistych (przewaga hodowli bydła nad uprawą zbóż). Pozostałości pobytu tej kultury to przede wszystkim groby i nieliczne znaleziska pojedynczych zabytków – głownie siekierek krzemiennych. Groby, tzw. “skrzynkowe” budowano w ten sposób, że w wykopany uprzednio dół wstawiano pionowe płyty kamienne tworzące rodzaj skrzyni. Zmarłego lub kilku zmarłych składano do grobu w pozycji skurczonej, wyposażając ich w naczynia gliniane, narzędzia, ozdoby (często bursztynowe) i szczątki zwierzęce.
Ostatnią kulturą neolityczną, której ślady znaleziono na terenach Parku była kultura ceramiki sznurowej. Ludność tej kultury preferowała również raczej pasterski tryb życia i obejmowała swym zasięgiem Europę wschodnią, południową i środkową. Nazwa kultury pochodzi od powszechnie występującego na naczyniach ornamentu uzyskiwanego przez odciskanie sznura. Pierwszą fazę tej kultury charakteryzowała duża ruchliwość przestrzenna mieszkańców wynikająca z upowszechnienia hodowli konia, na co wskazuje rozproszenie pojedynczych grobów. W Dziadykach i Ględach znaleziono typowe dla tej kultury kamienne topory zwane łódkowatymi. Ludność kultury ceramiki sznurowej trudniła się głównie pasterstwem i ... rabunkiem.
Również osadnictwo epoki brązu (ok. 1700 lat p.n.e. – 550 lat p.n.e.) jest także dość słabo czytelne. Pierwsze zabytki metalowe pochodzą z końca II i początku III okresu epoki brązu. Są to brązowe siekierki typu wschodniobałtyjskiego znaleziono luźno w Dylewie i Grabinku. Siekierki te są produktem miejscowej wytwórczości brązowniczej. Na tych terenach zwiększa się oddziaływanie kultury łużyckiej. W tym okresie ludność grupy mazursko-warmińskiej kultury łużyckiej zakładała osady dość rozległe w miejscach o naturalnych warunkach obronnych, nad brzegami rzek lub jezior. Materiały zabytkowe z osad w postaci żaren kamiennych, przęślików, kości zwierzęcych wskazują na gospodarkę rolniczo-hodowlaną.
Wczesna epoka żelaza (od ok. 550 lat p.n.e. do początku n.e.) jest na terenie pojezierza reprezentowana dość obficie. W tym okresie na teren zachodniej części Mazur napłynęła z północnego wschodu ludność kultury kurhanów zachodniobałtyjskich (ludność tej kultury, uważana powszechnie za bezpośrednich przodków Prusów). Cechami charakterystycznymi kultury kurhanów bałtyjskich są małe osady obronne oraz chowanie zmarłych w kurhanach. Obok osad obronnych zakładano nieliczne osady otwarte i obozowiska. Nowymi typami grobów były niewielkie owalne lub łódkowate nasypy kamienne z obstawą zewnętrzną. Pod nasypem mieściły się szczątki stosu pogrzebowego, pojedyncze bruki z popielicą lub grobem jamowym. Początkowo kurhany zawierały po jednym grobie, później kryły groby zbiorowe, które otaczano wieńcami z dużych głazów. Kultura kurhanów zachodniobałtyjskich trwała do II wieku p.n.e., kiedy to wycofała się na wschód, a opuszczone tereny znalazły się w strefie wpływów kultury oksywskiej z Pomorza. Jednak najstarsze zarejestrowane stanowiska tej kultury pochodzą dopiero z II wieku n.e. Z okresu między II wiekiem p.n.e. a II wiekiem n.e. nie mamy żadnych źródeł archeologicznych. Sugeruje to załamanie się osadnictwa.
Począwszy od II wieku n.e. w okresie wpływów rzymskich (od ok. roku 20 n.e. do 350 r. n.e.), na teren późniejszego powiatu wkraczało osadnictwo kultury oksywskiej. Cechą charakterystyczną cmentarzysk jest powszechnie panujący obrządek ciałopalny. Dominują groby popielnicowe obsypywane szczątkami stosu pogrzebowego. Groby jamowe należą do rzadkości. W skład inwentarzy grobowych, oprócz ceramiki, wchodzą ozdoby, np. bransolety ze żmijowatymi główkami, ozdobne zapinki, przedmioty codziennego użytku jak żelazne noże, klamry do pasa, brzytwy, igły. Ponieważ zwyczajem ludności kultury oksywskiej nie było wyposażanie grobów w broń, niewiele można powiedzieć o uzbrojeniu. Na podstawie nielicznych, odkrytych na Pomorzu grobów z bronią, pochodzących z pierwszych wieków naszej ery, wnioskować można, że używano podczas walki mieczy jedno- i dwusiecznych, oszczepów lub dzirytów i tarcz drewnianych z metalowymi okuciami. Wojownicy konni używali również ostróg.
Poziom gospodarki był zapewne wysoki. Obok uprawianej pszenicy na stałe wprowadzono uprawę żyta i jęczmienia. Uprawiano żyzne gleby przybagienne oraz gleby lżejsze stosując sprzężaj. W tym czasie w Europie środkowej i północno-wschodniej nastąpił rozwój wyspecjalizowanych rzemiosł takich jak hutnictwo, kowalstwo, grzebieniarstwo, rogownictwo, bursztyniarstwo, które wydzieliły się z produkcji domowej. Ziemie pruskie dorównywały co najmniej poziomem swojej wytwórczości pozostałym terenom Polski. Rozwijała się dalekosiężna wymiana handlowa z prowincjami Imperium Rzymskiego, o czym świadczą znaleziska: w Gierłoży skarb składający się z monet rzymskich z lat 54—211 n.e., w Ostródzie na cmentarzysku - denar Commodusa, w Durągu monety Hadriana i Aaureusa w Domkowie na grodzisku fragment naczynia tzw. terra sigillata wyrabianego w warsztatach garncarskich rzymskich prowincji Galii, Nadrenii. Ożywionych kontaktów handlowych dowodzą też przekazy pisane starożytnych na przykład Ptolemeusza wymieniające Aestiów- Ostiów i ludy Galindoi i Sudinoi - odpowiadające prawdopodobnie zespołom plemion Galindów i Jaćwieży.
Zróznicowanie w wyposażeniu grobów - jedne wyposażone w dużą ilość zabytków, w importy, inne bardzo przeciętne lub wręcz ubogie sugeruje, że w pierwszych wiekach naszej ery nastąpiło umocnienie władzy rodowej i plemiennej, a co za tym idzie - zróżnicowanie majątkowe.
Osadnictwo kultury oksywskiej przetrwało do V wieku n.e. kiedy to wkroczyło osadnictwo o charakterze pruskim, plemiona germańskie wraz z kulturą wielbarską. W trzech pierwszych wiekach naszej ery uformował się szereg mniejszych i większych zespołów typu plemiennego. Grupy te w VI i VII wieku wytworzyły 3 główne wspólnoty odpowiadające początkowym formom związków plemiennych:
- Zespół galindzki sformowany przez Galindów, wraz z później wyodrębnionymi plemionami Bartów i Sasinów;
- Zespół jaćwieski obejmujący: Jaćwież, Sudawię, Dainowię i Polleksię;
- Zespół estyjski w którego skład weszły: Sambia, Skalowia, Nadrowia, Natangia, Warmia, Pogrzania i Pomezania).
To właśnie Zespół estyjski został później nazwany Prusami. Jak twierdzi dr Alina Naruszewicz-Duchlińska rozszerzenie nazwy Prusy na Galindię i Barcję to pozostałość historiografii średniowiecznej.
O zamieszkujących Prusy plemionach dowiadujemy się z prac kronikarza krzyżackiego Piotra Dusburga.
W latach wczesnego średniowiecza tereny Mazur zamieszkiwały plemiona:
- Pomezanów – Nazwa pochodzi prawdopodobnie od słowa pomedian – kraj pod lasami
- Pogezanów – Nazwę wywodzi się od pruskiego słowa pagudian, oznaczającego kraj porośnięty zaroślami
- Warmów – Nazwa pochodzi od słowa wurmen i oznacza czerwoną ziemię,
- Natangów – Natangia oznacza krainę o spływających wodach
- Galindów – Nazwę Galindia wywodzi się od wyrazu galas, oznaczającego koniec, kres. Za granicami Galindii nie mieszkało żadne plemię pruskie stąd była określana jako kraj położony na końcu świata.
- Sasinów – Staropruski wyraz sasins znaczy zając. Czasami określa się te tereny nazwą ziemią zajęcy.
- Jaćwingów (Sudowia, Jaćwierz), Sudowia wzięła swą nazwę od rzeki Suduone (Sudonia) (dzisiejsza Szeszupa)
- Bartów,
- Sambów – Sambia prawdopodobnie pierwotnie oznaczała kraj nizinny lub rolniczy (od pruskiego same – rola)
- Nadrowów – Otrzymała nazwę od pruskiego słowa druvis oznaczającego barć, wydrążone drzewo
- Skalowów – Skalowia pochodzenie nazwy jest różnie interpretowane wywodzi się ją z języka litewskiego i wiąże się z określeniem leśnego kraju albo z zaginioną nazwą jednego z większych dopływów Niemna.
Plemiona te nigdy nie utworzyły jednolitego państwa co ułatwiło ich podbój przez zakon krzyżacki.
Nazwa Prusy pojawiła się po raz pierwszy w połowie IX wieku w Geografie Bawarskim jako Bruzi. W X wieku w kronice Ibrahim ibn Jakuba odnotowano: Z Mesko sąsiadują na wschodzie Rus, a na północy Borus. Pierwszy zapis w łacińskiej formie językowej znajduje się w „Dagome iudex”. Brzmi on następująco: Pruzze usque in locum, quo dicitur Russe, czyli Prusowie aż do miejsca, gdzie się Ruś nazywa. W żywocie św. Wojciecha, pochodzącym z początków XI wieku oddano wahania misjonarza, który się zastanawiał utrum Liuticenses […] an Pruzzorum fines adiret czyli czy do Lutyków, czy też do Prusów obrać drogę. Nazwa Prusowie przyjęła się na trwałe w europejskim nazewnictwie od XI wieku, wypierając używane dotychczas określenie Estowie (Aesti)
W powstających grodach obronnych “rezydowali” możni — tworzyły się nowe okręgi osadnicze oparte na wspólnocie terytorialnej dając początek późniejszym układom feudalnym.
W X-XIV wieku na terenie ziem pruskich istniał zwarty etnicznie i kulturowo zespół. Poziom rolnictwa i hodowli był wysoki. Stosowano uprawę przemienno-odłogową z zastosowaniem sprzężaju oraz selektywną hodowlę. Niemałą rolę odgrywało zapewne rybołówstwo, czego dowodzą liczne znaleziska kości ryb, haczyków do wędek, ciężarków do sieci. Sądzić też należy, że na niektórych terenach ważne miejsce w gospodarce zajmowały łowy na zwierzęta futerkowe.
Wytwórczość rzemieślniczą charakteryzował wysoki poziom, szczególnie w zakresie metalurgii kolorowej i złotnictwa. Wyroby te, głównie ozdoby, były przedmiotem handlu, między innymi z Polską. Wyspecjalizowanie się w poszczególnych dziedzinach gospodarki prowadziło do powstania różnic majątkowych i rozwarstwienia społecznego. Nadwyżki produkcyjne były przedmiotem wymiany handlowej z terenami sąsiednimi.
W obrządku pogrzebowym panowało powszechnie ciałopalenie z tym, że nastąpiło zubożenie wyposażenia grobowego, co nie było równoznaczne ze zubożeniem majątkowym Prusów. Zmarłych palono w obrębie cmentarzyska w jednym i tym samym miejscu, gdzie powstawały grube warstwy popiołów zmieszanych ze szczątkami darów grobowych. Przeważają groby bezpopielnicowe - jamowe. W XIII wieku pod koniec okresu wczesnośredniowiecznego pojawiły się masowo pochówki szkieletowe wyposażone bogato w dary grobowe, nawet na terenach, gdzie wcześniejsze groby ciałopalne wyposażone były ubogo. Mimo przyjęcia narzuconego później chrześcijaństwa, zwyczaj wyposażania grobów w dary trwał jeszcze w XIV wieku.
Nasilające się konflikty, oraz ambicje polityczne Książąt Mazowieckich, spowodowały na początku XIII wieku sprowadzenie na te tereny Zakonu Rycerskiego Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego. W ten sposób w roku 1225 pojawia się na terenach pruskich zakon przynoszący ze sobą najnowocześniejszą wówczas w Europie myśl organizacyjną i techniczną oraz wysoką technikę wojenną. Zakon, wspomagany początkowo przez drużyny Książąt Polskich, dokonał podboju w XIII wieku plemion Pruskich.
W 1618 roku władzę w Prusach przejęła dynastia Hohenzollernów. Ówczesna polityka uwikłała kraj w wiele wojen i ostatecznie doprowadziła do uniezależnienia Prus od Polski. W 1656 roku Fryderyk Wilhelm, elektor brandenburski, zawarł z królem szwedzkim przymierze skierowane przeciw Polsce. Jesienią 1656 roku do Prus wtargnęli Tatarzy, pustosząc wiele wsi i miasteczek. W następnym roku Tatarzy ponownie napadli południowo-wschodnie Prusy. Spłonęły wtedy m.in. Gołdap i Dubeninki. Tysiące kobiet i mężczyzn wzięto w jasyr. Zabierano konie, bydło i owce. Po podpisaniu traktatów walewsko-bydgoskich (1657 r.) i w wyniku pokoju zawartego między Polską i Szwecją w 1660 roku w Oliwie Fryderyk Wilhelm zwany „Wielkim Elektorem” przestał być lennikiem Polski stał się suwerennym władcą w Prusach Książęcych.
W wyniku I-go rozbioru Polski ziemie te weszły w skład Państwa Pruskiego. W 1773 roku dobra biskupie i kościelne zostały upaństwowione. Mimo prowadzonej akcji osiedlania ludności niemieckiej obszar ten zachował swój polski charakter.
Powstanie II Rzeczypospolitej i przegrana Niemców zapoczątkowały spór o przynależność Mazur. Na Warmii, Mazurach i Powiślu przeprowadzono plebiscyt mający określić do kogo mają należeć te dominia. Wyniki głosowania były dla Polski niekorzystne – 97% ludności opowiedziało się za przyłączeniem Mazur do Niemiec, natomiast Ziemia Lubawska znalazła się z powrotem w granicach Państwa Polskiego. Ustalono granice na rzece Drwęca.
Z początkiem lat 30 XX w. organizacje hitlerowskie na Mazurach uzyskują silne poparcie. Rządy NSDAP doprowadziły do zaniku bezrobocia, zdynamizowały rozwój gospodarczy. Poprawił się stan zamożności mieszkańców. Mazurzy otrzymali pełne prawa obywateli III Rzeszy.
W roku 1933 zaczęła się pogarszać sytuacja działaczy polskich na Mazurach. Grożono chłopom przyznającym się do polskości i posyłających dzieci do polskich szkół. Działalność ta przyniosła efekty – wielu przenosiło dzieci do szkół niemieckich, w wyniku czego polskie szkoły były zamykane. Mazurzy o polskich korzeniach wypisywali się ze Związku Polaków w Niemczech.
Wybuch wojny stał się początkiem eksterminacji polskich działaczy. Zakazany był druk książek religijnych w języku polskim. 10 tysięcy miejscowości zmieniło nazwy na "bardziej" niemieckie.
Ze względu na przygraniczne, strategiczne położenie w Prusach znajdowały się liczne obiekty militarne: koszary wojskowe, kwatery dowódców, bunkry, schrony i umocnienia. W 1939 roku przeprowadzono tu koncentrację wojsk mających uderzyć na Polskę, a w 1941 roku na Związek Radziecki. W gospodarstwach pracowało wielu robotników przymusowych z podbitych krajów.
Po II wojnie światowej decyzją podjętą na konferencji w Teheranie i ostatecznie w Poczdamie większą część Mazur przyłączono do państwa polskiego. Wytyczenie granic nastąpiło 16 sierpnia 1945. Terytorium Prus Wschodnich podzielone zostało na części północną – którą wcielono do Związku Radzieckiego i południową – która znalazła się w granicach Polski.
Autochtoniczna ludność mazurska była bardzo źle traktowana przez ludność napływową. Uważano ich za Niemców. Po wojnie grasowały tu bandy rabunkowe.
Mieczysław Moczar wojewoda olsztyński od października 1948 do kwietnia 1952 przedwojennych bojowników o polskość Warmii i Mazur uznał za wrogów klasowych. Taka postawa ówczesnych władz powodowała wyobcowanie mazurskich patriotów i była przyczyną ich wyjazdów do Niemiec. Tak się stało z potomkami ludowego poety Michała Kajki. Szykanowano Karola Małłka, pozbawiając go kierownictwa Mazurskiego Uniwersytetu Ludowego, odsuwając go na margines życia społecznego. Autochtoni na zaostrzoną politykę władz reagowali coraz większą liczbą wniosków o wyjazd do Niemiec. Ludność miejscowa masowo występowała o poświadczenie obywatelstwa niemieckiego w RFN ale także w ambasadach Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w Warszawie. Osoby nie chcące poddać się akcji ankietyzacji szykanowano niewydawaniem im listów i paczek a także bonów żywnościowych.
Akcja wysiedleńcza Mazurów trwała do 1950 i objęła 72 000 osób. Pozostali zostali poddani przymusowej weryfikacji – na 120 tysięcy około 35 tysięcy odmówiło. W 1949 r. zweryfikowano siłą 19 000 osób. Nadano im polskie obywatelstwo. W kolejnych falach emigracji: w 1956 z Mazur wyjechało 30% autochtonów a w 1975 r., w wyniku porozumienia polsko-niemieckiego kolejnych 50 000.
W miejsce byłych mieszkańców Mazur przybyła ludność z dawnych Kresów: Wileńszczyzny, Podola i Wołynia a także Polacy wracający z Syberii. W ramach akcji Wisła w 1947 roku, przesiedlono na północny obszar dawnego województwa olsztyńskiego Łemków i Ukraińców z Polski południowo-wschodniej.
To już historia najnowsza, która ciągle ujawnia nowe "prawdy", opisana w innych artykułach.