Kanał Dobrzycki, co rzecznik chciał przez to powiedzieć
„Doszło do nieporozumienia z mojej winy – tłumaczy Rzecznik RZGW Gdańsk Bogusław Pinkiewicz. Teraz zostanie wykonana dokumentacja robót, a same roboty czerpalne w późniejszym terminie. Termin odbioru dokumentacji wraz z pozwoleniami to 30 czerwca 2017 r.”
Seria artykułów w mediach informująca o nieoczekiwanie szybkim tempie prac prowadzących do oczyszczenia kanału Dobrzyckiego i następujące po niej artykuły ze sprostowaniem poprzedniej informacji spowodowały pożądany przez Miłośników Kanału Elbląskiego wzrost zainteresowania tym najstarszym kanałem. Każdy z autorów rozszerza informację podstawową o elementy dodatkowe: położenie, historia, wykorzystanie turystyczne czy walory krajobrazowe. Dzięki temu szerokie kręgi odbiorców dowiedziało się o istnieniu takiego kanału i zechce go odwiedzić.
A jak to będzie z oczyszczeniem kanału i dlaczego?
Prace, z uwagi na koszty i możliwość wykonywania zadać w okresie jednego roku, zostało podzielone na dwie części. Pierwsza obejmować będzie:
- zlikwidowanie odsypiska u ujścia kanału do Jezioraka
- odmulenie koryta kanału od jego ujścia do Jezioraka do pierwszego rozszerzenia tj. 450 m za mostem
- umocnienie brzegów bezpośrednio na przyczółkach mostu oraz w odległości ok. 100 m od mostu w obu kierunkach.
XIV wieczny kanał liczył ok. 900 m długości i kończył się w okolicach obecnego mostu. Aż do tego miejsca sięgał Jeziorak.
Przez 600 lat odkładające się na ujściu kanału osady zmniejszyły obszar Jezioraka i wydłużyły kanał o 800 m. To zjawisko trwa do dzisiaj i wpływający do kanału wodniacy w pierwszej kolejności napotykają właśnie to obecne odsypisko a wielu, myśląc że dalej będzie jeszcze gorzej, zawracają już tutaj.
Tymczasem głębokość 1 m jest osiągalna na całej długości kanału a zalegający dno lekki, lotny muł XVIII wiecznych osadów garbarskich łatwo pokonuje miecz czy ster jednostki.
Ale garbarnia znajdowała się w Zalewie. Przecież to nie rzeka, skąd więc osady w kanale?
Jezioro Ewingi zasilane jest 4 ciekami wodnymi: rzekami Szlazówką, Fiugajką i Zalewka wraz z dopływami melioracyjnymi oraz ciekiem melioracyjnym bez nazwy biegnącym od Dobrzyk.
Powodują one stały dopływ wody w niewielkich ilościach, z przyborami wiosennym i jesiennym, podczas których cieki niosą nagromadzone w korytach osady do jeziora Ewingi. Nie szkodzą one Ewingom, wszystkie z wyjątkiem Zalewki. Tą rzeką i jej wpływem na eksploatację portu i EkoMariny zajmiemy się już za tydzień.